Ta "prawdziwa" Yasmin jest gadatliwą marzycielką. Buzia jej się nie zamyka i czasami naprawdę trudno z nią wytrzymać. Jest za to bardzo pomocna, ale tylko jak jej się chce. Nie raz złapie takiego lenia, że nawet wyprawić imprezy nie potrafi. No właśnie, imprezy. Nie jest ani nieśmiała, ani też bardzo odważna. Yas to dusza towarzystwa, ma talent do wyprawiania uroczystości, jednak jej żarty... cóż, po prostu są suche i tylko ona się z nich śmieje. Jak to na zabawach bywa, są też i flirty. Jako organizatorce zdarza jej się poderwać jakiegoś chłopaka. No, może nie koniecznie. Kto by nie uległ tej słodkiej dziewczynce? Dużo ludzi uważa, że ma nie równo pod sufitem, właśnie przez jej rozdwojenie jaźni. Co z charakterem "drugiej" Yasmin? Jest przeciwieństwem "pierwszej". Jest zimna, nie szczędzi złych słów na temat innych person. Taka typowa yandere. Często też miewa złe zamiary - zabójstwa, okaleczenia, porwania, rzadko kiedy kradzieże. Z tymi cechami właśnie łączy się przeszłość Yasmin. "Złą" połówkę czasami słyszy w głowie, jest rodzajem diabłem, który kusi do strasznych rzeczy. Yas nigdy nie wie kiedy nastąpi "zamiana ról". Są to naprawdę różne momenty. Czasami podczas snu, gdy jest smutna lub wściekła. Czy to wszystko ją męczy? Trochę tak, ale przyzwyczaiła się już.

Yasmin urodziła się w Gallowstone zdrowa, jej rodzina nie była biedna, ani też bogata - po prostu najzwyklejsza rodzina. Yas miała starszą o 6 lat siostrę. Bardzo się kochały. Nigdy nie opuszczały i bawiły się od rana do wieczora. Nieopodal działki rodziny Gaisemi, która składała się z jednorodzinnego, dwupiętrowego domu, małego pola uprawnego i stodoły, znajdował się las. Często matka wysyłała siostry na sam skraj po owoce leśne. Kiedy Yasmin miała 5 lat urodziła się jej siostrzyczka. Siostry również pokochały małą Anabellę. Wtedy to Yas odkryła swoją duszę imprezowiczki. Wśród wszystkich dziewczynek w okolicy roznosiła się wieść o najlepszej organizatorce przyjęć. Niesamowite, prawda? Jednak odkryła nie tylko swój talent, ale i powód do obaw i strachu. "Druga" Yasmin pojawiała się sporadycznie, ale zawsze po odejściu zostawiała "pierwszą" w oszołomieniu. Nikt z rodziny nie wiedział o jej problemach.


Pewnego razu Yasmin postanowiła wyprawić przyjęcie w lesie - tam, gdzie żaden rodzic nie puścił by dziecka samego. Dlaczego? Przeciesz była już duża! Nie dawno skończyła 10 lat! Na imprezę zaprosiła obie siostry. Starsza nie przyjęła zaproszenia, miała dużo do roboty, ale próbowała przekonać Yasmin by odpuściła i nie szła do lasu - na próżno. Po wielu prośbach różowowłosej siostra w końcu pozwoliła jej, ale jedynie na obrzeżach. Anabella na początku nie była chętna, w końcu się przełamała. Poszły do lasu. Stolik i ławeczki nie znajdowały się w centrum lasu, ale też nie na obrzeżach. Okolica w której się znajdowały była małym okręgiem trawy i liści, gdyż naokoło były drzewa i dwie ścieżki - jedna prowadząca do domu, druga w głąb lasu. Mimo, że drzewa były kilka metrów od stolika, panował półmrok i słońce ledwo przebijało się przez rozłożyste konary. Do gałęzi drzew były przywiázane kolorowe balony i serpentyny, a na pobliskim pniu powieszony obrazek z osiołkiem bez ogona. Siostry nie zdąrzyły się nawet dobrze rozkręcić, gdy w ciemnościach od strony ścieżki do lasu ujrzała czerwone, świecące kropeczki. Kropeczki zaczęły warczeć. Po chwili z ciemności wyłonił się przód postaci. Był to wilk. Anabella jedynie stała w przerażeniu i patrzyła na stworzenie. Yasmin cicho krzyknęła, chwyciła siostrę za rękę i pobiegła w przeciwną stronę. Z każdą sekundą słyszała coraz głośniej warkot wilka, aż w końcu... Przestała czuć rękę siostry. Serce waliło jej niemiłosiernie, słyszała stłumiony jęk. Szybko zawróciła na miejsce przyjęcia. Wilk właśnie miał rozszarpać jej siostrę. Yas złapała pobliski patyk i cisnęła w wilka, który oberwał w głowę. Obejrzał się naokoło. Zaraz znów dostał w głowę. Zapiszczał i uciekł. Yasmin podbiegła do leżącej siostrzyczki. Bestia ugryzła ją w dwóch miejscach w nogę i w ramię. Yas czuła nagłą zmianę w jej odczuciach. Włosy opadły, a mała ręka sięgnęła po ostro wykończony kamień, leżący nieopodal. Anabella otworzyła lekko oczy, stęknęła i wyszeptała - "siostrzyczko..." Z tymi słowami skończył się jej żywot. Kamień wbił się w czaszkę głębiej niż Yasmine przewidywała. Obróciła Anabellę by ta leżała na brzuchu. Zaśmiała się cicho. Śmiech zmienił się w gorzki płacz Yasmin. "Co ja zrobiłam..."
Parę miesięcy po śmierci Anabelli i cichej żałoby, zaraz po postawieniu pamiętnego grobu z kamienną rzeźbą w pobliżu domu, najstarsza siostra wyjechała. Gdzie, tego nikt za bardzo nie wiedział. Podobno odkryła w sobie pokłady magii. Co do śmierci najmłodszej, policja uznała, że Anabella uciekając przed wilkiem, potknęła się i uderzyła głową w kamień. Jeśli o magię chodzi, Yasmin mimo przygnębienia, zastanawiała się czy jakaś energia i w niej drzemie. Nie wiedziała jak to sprawdzić, więc jedynie marzyła i wymyślała, jaką by magią mogła władać.
Trzy lata później, Yasmine pod osłoną nocy uciekła z rodzinnego domu. Wędrowała po różnych miastach, zabiła nie dwóch i nie trzech ludzi. Spowodowała śmierć  osób, które głównie chciały jej pomóc. Myśleli, że jest zagubioną dziewczynką, jednak Yasmine uciekła dlatego, że miała dosyć słodkiego życia Yasmin. Jej "przygody" trwały pół roku. To był dotąd najdłuższy okres w życiu Yasmin, gdy Yasmine władała jej ciałem. Dziewczyna długo nie mogła się pozbierać po tych wydarzeniach. Dowiedziała się nawet, że rodzice jej szukali. Szukali, bo policja w końcu uznała, że jest martwa. Ta niekompetentna policja...


Pewna pani w średnim wieku wzięła pod opiekę 14-letnią Yasmin. Prowadziła kawiarnię z mężem, a Yasmin miała jej pomagać w zamian za małe wynagrodzenie i opiekę. Dziewczyna podczas pracy dowiadywała się wielu ciekawych rzeczy. Do kawiarni przychodzili magowie, rozmawiali z innymi o przebiegach misji i swoich gildiach. Tak też dowiedziała się o gildii dla nie-magów - Prometheus. Nie czekała, aż magia się w niej objawi, bardzo zależało jej na wstąpieniu do jakiejkolwiek gildii. Właśnie w taki sposób zaczął się nowy rozdział w jej życiu.

Ciekawostki:
-Uwielbia słodycze.
- Chciałaby władać magią, dlatego nie czuje niechęci do magów, ba, nawet ich podziwia!
- Zawsze pragnęła mieć zwierzaka.